Witaj! Logowanie Rejestracja


Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Haji: moje filmy
#1
Pan z citroena uważa, że jego nieobowiązują te śmieszne linie namalowane na drodze:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=RwmxTs6sxPo&feature[/youtube]
 
Odpowiedz
#2
Pan z Citroena mimo wszystko miał pierwszeństwo przed Tobą w zajęciu tego pasa. Podejrzewam, że uniemożliwiłeś mu ten manewr, stąd aby uniknąć kolizji pojechał po tych "śmiesznych liniach namalowanych na drodze". Przydałby się widok z auta kierowcy Citroena. Tongue Gdzieś tutaj jest wątek z podobnym przypadkiem, tylko właśnie z perspektywy jaką zajmował Pan z Citroena.
Pozdor Myjk
 
Odpowiedz
#3
Nie. Jechałem prawidłowo. Panu z Citroena nie chciało się wjechać za ciężarówkę i chwilę poczekać, dlatego wyprzedził ją z prawej strony po pasie wyłączonym z ruchu i wyjechał na mnie na koniec.

Tu masz mapę miejsca, gdzie mnie wyprzedzał:
[Obrazek: ad5a6de4b521.jpg]
 
Odpowiedz
#4
Haji napisał(a):Nie. Jechałem prawidłowo. Panu z Citroena nie chciało się wjechać za ciężarówkę i chwilę poczekać,
Ja też nie lubię jeździć za ciężarówkami i nie mam obowiązku "chwilę poczekać".
Jak tylko mam możliwość, to je wyprzedzam czym prędzej.

Haji napisał(a):dlatego wyprzedził ją z prawej strony po pasie wyłączonym z ruchu i wyjechał na mnie na koniec.
Ma prawo ją wyprzedzić z prawej strony. Pas nie jest tam wyłączony z ruchu dopóki się nie skończy. Ty masz natomiast obowiązek umożliwić mu zmianę pasa ruchu na jego lewy, zanim sam go zmienisz na swój prawy. Twój pas się nie kończył, jego tak. Pomyśl logicznie kto powinien zająć pas pierwszy, a jak nie, to przeczytaj Art. 22.4. PORD.
Pozdor Myjk
 
Odpowiedz
#5
Myjk napisał(a):Pan z Citroena mimo wszystko miał pierwszeństwo przed Tobą w zajęciu tego pasa.

Witam,

Po kilkukrotnym obejrzeniu filmu próbuję zrozumiec jak doszedłeś do takiego wniosku.
Z mojej prespektywy wyglada to tak:
Jadę sobie lewym pasem na drodze dwupasmowej, wyprzedam jadącą prawym pasem ciężarówkę, po zakonczeniu manewru wyprzedzania zjeżdżam na prawy pas i nagle prawą strona jadąc po pasie wyłączonym z ruchu wyprzedza mnie inne auto, które dla mnie ewidentnie łamie przepisy a jednak dochodzisz do wniosku, że to Citroen był na prawie, hmmm czy mógłbyś rozwinąć temat ???

Haji - skądinąd zjeżdzanie na prawy pas po skończonym wyprzedzaniu tak aby nie blokować lewego pasa to bardzo ładny zwyczaj :okman:

Pozdrawiam obu forumowiczów
:helou:
Niniejszy post jest wyrazem prywatnej opinii autora.
Korzystając z jego treści robisz to na własne ryzyko i odpowiedzialność.

Stan punktów - znów zero  Cool
 
Odpowiedz
#6
PESO,
no właśnie. Nie zablokowałem cytrynce prawego pasa, tak że musiał się biedaczek wyłączonym pasem ratować.
 
Odpowiedz
#7
Jak widzę Myjk napisał posta który wyjaśnia jego punkt widzenia w czasie gdy ja pisałem swój.

Teraz rozumiem Myjka.

Natomiast:
Zdjęcie załączone przez Haji sugeruje, że ten trzeci prawy pas ruchu to najprawdopodobniej dojazdówka (sugeruję się strzałkami P-9 choć na filmie ich nie widać).
Art. 24.10 PoRD dopuszcza wyprzedzanie z prawej strony w określonych okolicznościach.
Pytanie, więc brzmi czy ustawodawca miał na myśli również pas dojazdowy jako ten który wymienia się w art. 24.10. Obawiam się, że nie jesteśmy tego tu rozstrzygnąć. Niby jest to pas do jazdy w tym samym kierunku, ale czy rzeczywiście może też służyć do wyprzedzania w ten sposób? A to dość kluczowa kwestia.
Ponadto art. 24.1.1 PoRd mówi, że:
Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy:
1) ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu;
Należy, więc zdać sobie pytanie czy kierujący Citroenem prawidłowo ocenił sytuację i czy manewr, na który się zdecydował nie był zbyt niebezpieczny a może nawet w świetle powyższego art. czy był zgodny z przepisami?
Mam tu na myśli następujące aspekty:
a) czy zdąży wykonać manewr zanim pas się skończy?
b) czy ze względu na kończący się pas nie zajedzie drogi ciężarówce a tym samym nie utrudni jej jazdy,
c) wreszcie czy będzie miał dostateczną widoczność o tym, co dzieje się na pozostałych pasach, bo raczej musiał widzieć 2 samochody wyprzedzające ciężarówkę lewym pasem
Nie czuję się na siłach bycia sędzią w tej sprawie a raczej dzielę się swoimi wątpliwościami.
:picasso:
Niniejszy post jest wyrazem prywatnej opinii autora.
Korzystając z jego treści robisz to na własne ryzyko i odpowiedzialność.

Stan punktów - znów zero  Cool
 
Odpowiedz
#8
...pan z cytrynki poszedł jak przecinak pewnie śpieszyło mu się!

pozdro.
 
Odpowiedz
#9
Myjk napisał(a):Pan z Citroena mimo wszystko miał pierwszeństwo przed Tobą w zajęciu tego pasa.

Pojazd z prawej strony ma pierwszeństwo wjazdu na wolny pas wtedy gdy pojazdy jadą w miarę równolegle. Sądząc po różnicy prędkości cytryna była mocno z tyłu i zasłonięta TIRem w momencie gdy autor zaczął zmieniać pas.
 
Odpowiedz
#10
Ja dzis z rozbiegówki wjeżdzałem na ekpersową. Prawym pasem (były dwa) jechało nowe Clio. Rozpędzam auto - jadąc z włączonym kierunkiem. Patrzę gośc zaczyna zjeżdżac na lewy pas (myślę - miło z jego strony)- zaczynam zmieniac pas a on przyspiesza, przestaje zmieniać pas z wyraźną intencją "utrudnienia" mojego manewru Poważanie zastanawiam się nad zamontowaniem kamerki skierowanej do tyłu - bo z tyłu dzieje się czasem więcej niż z przodu. Pan na koniec zatrąbił - ja popukałem się w głowę i tyle. Pytanie skąd w ludziach tyle dziwacznych zachowań - co temu gosciowi to dało. Po co to zrobił - nie wiadomo...
 
Odpowiedz
#11
Myjk napisał(a):Ma prawo ją wyprzedzić z prawej strony. Pas nie jest tam wyłączony z ruchu dopóki się nie skończy.
Zgadza się - dopóki pas się nie kończy... ale jednak kierowca citroena, pomimo "martwego pola" - wiedząc, że nie zdąży "na legalu" wyprzedził ciężarówkę z prawej... po pasie wyłączonym z ruchu. Apel do wyobraźni na temat tego, kto miał pierwszeństwo zająć pas, powinien być raczej skierowany do kierowcy citroena, któremu honoru by chyba nie ubyło, gdyby włączył się do ruchu bezpieczniej za ciężarówką (na zdjęciu widać, że rozbiegówki są dość krótkie)... a nie ryzykował kolizję z autem, którego mógł przecież nawet nie widzieć.
 
Odpowiedz
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości