Misda, czy Ty w ogóle przeczytałeś mojego posta, czy tylko obejrzałeś film i skomentowałeś? Przecież napisałem prawie dokładnie to co Ty (przynajmniej w pierwszej części Twojej wypowiedzi) - jak masz kogoś na ogonie, to nie zjeżdżaj:
Cytat:nigdy nie zjeżdżam, jeśli widzę że auto za mną wisi mi na zderzaku i czai się do wyprzedzania, taki zjazd na pobocze może potraktować jako zrobienie miejsca właśnie jemu a nie tym z przeciwka i może się zrobić niebezpiecznie jeśli ten z przodu się nie zorientuje
Na drodze trzeba przede wszystkim używać mózgu, jak nie ma warunków (auto jadące blisko z tyłu, zakręt, zaśnieżone pobocze, ciemność i pewnie jeszcze setka innych powodów) to się nie puszcza. Dotyczy to także wyprzedzających - ja temu z przeciwka umożliwiam minięcie się ze mną. Nie wiem, czy jest pusty i szybko się zbierze, czy załadowany po brzegi i nie zdąży, czy dojeżdża do traktora z różnicą prędkości 5 czy 50 km/h. Ze mną się minie bez problemu więc go puszczam, a czy wystarczy mu miejsca na dokończenie manewru, to już jego decyzja, jeśli da radę, to niech korzysta. Jeśli miejsca nie starczy, bo np 100 metrów dalej jedzie inne auto i nie zjeżdża to nikt normalny nie będzie się pchał. Dlaczego zakładasz, że podejmując decyzję o wyprzedzaniu nikt nie patrzy dalej niż 50 czy 100 metrów przed własną maskę? Również ten z tyłu nie powinien mieć klap na oczach i powinien patrzeć co się dzieje z przodu, ale że z tym bywa różnie, poza tym z tyłu ma jednak gorszą widoczność i może nie zrozumieć co się dzieje, więc się dmucha na zimne i nie zjeżdża jeśli ma się inne auto blisko za sobą.
Co do widoczności, to niestety się mylisz - traktor również jedzie poboczem, tym ciężarówkom brakuje pół metra żeby się zmieścić i widzą bardzo dobrze co dzieje się z przodu, zwłaszcza że jak widać na filmie jest tam bardzo długa prosta i nie ma problemów z widocznością.
A tego taranowania po powrocie na prawy pas nie rozumiem - nawet jeśli już jakaś osobówka postanowi się przecisnąć do przodu, to po powrocie na prawy pas jest już całkowicie bezpieczna - skoro minęły się 2 ciężarówki, to ciężarowy z osobowym tym bardziej. Newralgiczny moment to wtedy, kiedy ktoś jest po środku i tu może się znaleźć w pułapce (dlatego go nie puszczamy).
misda napisał(a):Czasami zdarza się sytuacja że mimo tego iż nie zjeżdżam na pobocze ktoś się tak wciska.
Ale nie mówimy tu o takiej sytuacji, bo to kompletna głupota. Niestety durniów nie brakuje, i to zarówno w dużych, jak i małych. Mówimy o sytuacji, kiedy bezpośrednio za nami nie ma innych aut i nic oprócz nas nie przeszkadza tym z przeciwka wykonaniu manewru, a nam nic nie zagraża (śnieg, zapadnięte czy kończące się pobocze itp itd), więc po co ich blokować?