Też mi się to coś "za piękne" wydaje, choć nie powiem bo auto na filmie idzie jak złe
do 160 jakieś 2 sek. szybciej od ~320-330 konnych Vectr które znalazłem na YT. Ba, szybsze jest od mojego motocykla jeśli chodzi o przyśpieszenie do tej wartości, a to kurde było nie było kombi
Fajne są takie niepozorne auta(chociaż wersja OPC jest w sumie średnio niepozorna
, ale mimo wszystko, jadący takim R8 raczej się nie będzie spodziewał, że rodzinne kombi dotrzyma mu kroku). Wrzuć jeszcze jakieś filmiki i może foty jakieś jak się to prezentuje
600 koni za 23tyś. zł i to jeszcze budowane przez firmę ... w niemczech... to coś jak za darmo, bo przy takich przyrostach do wymiany jest pół samochodu
zwłaszcza ze to raczej nie jest pospolita przeróbka, bo większość znanych mi tunerów opla dla tego silnika oferuje "stage" maksymalnie do ok 340KM.
Ztcw seryjne wtryski kończą się przy ok 320KM, można dać z insignii opc, ale te też wymiękną przy ok 400, więc trzeba coś droższego. Nie wiem jak mocny jest dół silnika, 450 może i by przetrzymał, ale mało w sumie znam silników które byłyby w stanie przyjąć prawie 200 koni więcej niż seria, nie mówiąc już o tym że jak ma teoretycznie wytrzymać 600 to tłoki/korby musiały być raczej zmieniane.
Seryjne sprzęgło klęknie przy 500Nm więc i to musiało być zmienione, wydech też na pewno kompletny bo seria aż takiej mocy nie przepuści, o większym turbie już pisałeś, więc pewnie i większy intercooler i pompa paliwa, a na angielskich stronach widziałem, że do vectr podkręconych już na ok 340 koni wsadzają też lepsze chłodnice, więc coś chyba jest na rzeczy.
Ta Twoja Vectra była mierzona na hamowni, czy to "szacowana" moc?!
(nie chcę się też czepiać ale w serii to one miały 255 albo 280 koni, ~320 to ma dopiero insignia opc)
Peter napisał(a):Dlatego ostatnio do zabawy kupiłem sobie małą Corollę z fabrycznie zakutym silnikiem Yamahy. W serii z 1.8 ccm ma 225 KM. Myślę, że dopiero w takim silniku "uturbianie" ma sens ekonomiczny.
Patrząc na XX'a z avatara sens ekonomiczny wydaje się wątpliwy :lol:
Za kilkanaście tysięcy masz motocykl którym zostawisz w tyle 500-600 konne fury - to jest dopiero ekonomia :hehe: tyle że zaburza też chyba nieco perspektywę przyśpieszenia, jak się później do auta człowiek przesiądzie.