Witaj! Logowanie Rejestracja


Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
siwyjac - Zima
YarooS napisał(a):tak wyglądała jak była jeszcze cała
I tak będzie wyglądać.. :okman: :okman:
 
Odpowiedz
YarooS napisał(a):tak wyglądała jak była jeszcze cała
I tak będzie wyglądać.. :okman: :okman:
 
Odpowiedz
YarooS napisał(a):tak wyglądała jak była jeszcze cała
I tak będzie wyglądać.. :okman: :okman:
 
Odpowiedz
silvox napisał(a):I tak będzie wyglądać.. :okman: :okman:

Tak już chyba jednak nie... chociaż zobaczymy... póki co stoi w garażu i się zastanawiamy z siostrą co z nią robić, ale możliwe że będziemy szukać całej zdrowej budy i przekładać graty... Trochę paranoja bo paradoksalnie auto jakoś mocno nie oberwało, ale tak czy tak trzeba by z tyłu jakąś ćwiartkę wstawić, więc raczej sporo roboty. Przód wygląda tragicznie, ale na dobrą sprawę, to nie licząc przedniego pasa który się pogiął, to porozwalane są tylko elementy "kosmetyczne", typu maska, błotniki, światła, zderzak... Podłużnice i buda są nieruszone, poduszki nie odpaliły, nawet chłodnica choć lekko wygięta to nie puściła... Na dobrą sprawę autem da się normalnie jechać, ale koszt poskładania tego do kupy z lakierowaniem to może być ze 2-3tyś. i ekonomicznie patrząc to jest to średnio opłacalne, bo całą taką fiestę można kupić za kwotę niewiele większą... ehhh tak źle i tak nie dobrze...
Niesamowicie sobie pluje w brodę, że nie pomyślałem żeby dać jej focusa na ten wyjazd, na 99% cała ta sytuacja skończyła by się jedynie szaleńczo mrugającą kontrolką od esp...

Peter napisał(a):Wychodząc z definicji wypadku, Fiesta nadal jest bezwypadkowa Wink
Racja, racja Big Grin chociaż w równym stopniu bezwypadkowa co ktoś kto z rozkwaszonym nosem i podbitym okiem nie jest ofiarą pobicia, bo dostał po gębie od jednej tylko osoby. Wink Język prawny bywa zwodniczy i myślę że w sprawach samochodowych powinno się jednak trzymać potocznego znaczenia wyrazów. Wink
Stan pkt 28
 
Odpowiedz
silvox napisał(a):I tak będzie wyglądać.. :okman: :okman:

Tak już chyba jednak nie... chociaż zobaczymy... póki co stoi w garażu i się zastanawiamy z siostrą co z nią robić, ale możliwe że będziemy szukać całej zdrowej budy i przekładać graty... Trochę paranoja bo paradoksalnie auto jakoś mocno nie oberwało, ale tak czy tak trzeba by z tyłu jakąś ćwiartkę wstawić, więc raczej sporo roboty. Przód wygląda tragicznie, ale na dobrą sprawę, to nie licząc przedniego pasa który się pogiął, to porozwalane są tylko elementy "kosmetyczne", typu maska, błotniki, światła, zderzak... Podłużnice i buda są nieruszone, poduszki nie odpaliły, nawet chłodnica choć lekko wygięta to nie puściła... Na dobrą sprawę autem da się normalnie jechać, ale koszt poskładania tego do kupy z lakierowaniem to może być ze 2-3tyś. i ekonomicznie patrząc to jest to średnio opłacalne, bo całą taką fiestę można kupić za kwotę niewiele większą... ehhh tak źle i tak nie dobrze...
Niesamowicie sobie pluje w brodę, że nie pomyślałem żeby dać jej focusa na ten wyjazd, na 99% cała ta sytuacja skończyła by się jedynie szaleńczo mrugającą kontrolką od esp...

Peter napisał(a):Wychodząc z definicji wypadku, Fiesta nadal jest bezwypadkowa Wink
Racja, racja Big Grin chociaż w równym stopniu bezwypadkowa co ktoś kto z rozkwaszonym nosem i podbitym okiem nie jest ofiarą pobicia, bo dostał po gębie od jednej tylko osoby. Wink Język prawny bywa zwodniczy i myślę że w sprawach samochodowych powinno się jednak trzymać potocznego znaczenia wyrazów. Wink
Stan pkt 28
 
Odpowiedz
silvox napisał(a):I tak będzie wyglądać.. :okman: :okman:

Tak już chyba jednak nie... chociaż zobaczymy... póki co stoi w garażu i się zastanawiamy z siostrą co z nią robić, ale możliwe że będziemy szukać całej zdrowej budy i przekładać graty... Trochę paranoja bo paradoksalnie auto jakoś mocno nie oberwało, ale tak czy tak trzeba by z tyłu jakąś ćwiartkę wstawić, więc raczej sporo roboty. Przód wygląda tragicznie, ale na dobrą sprawę, to nie licząc przedniego pasa który się pogiął, to porozwalane są tylko elementy "kosmetyczne", typu maska, błotniki, światła, zderzak... Podłużnice i buda są nieruszone, poduszki nie odpaliły, nawet chłodnica choć lekko wygięta to nie puściła... Na dobrą sprawę autem da się normalnie jechać, ale koszt poskładania tego do kupy z lakierowaniem to może być ze 2-3tyś. i ekonomicznie patrząc to jest to średnio opłacalne, bo całą taką fiestę można kupić za kwotę niewiele większą... ehhh tak źle i tak nie dobrze...
Niesamowicie sobie pluje w brodę, że nie pomyślałem żeby dać jej focusa na ten wyjazd, na 99% cała ta sytuacja skończyła by się jedynie szaleńczo mrugającą kontrolką od esp...

Peter napisał(a):Wychodząc z definicji wypadku, Fiesta nadal jest bezwypadkowa Wink
Racja, racja Big Grin chociaż w równym stopniu bezwypadkowa co ktoś kto z rozkwaszonym nosem i podbitym okiem nie jest ofiarą pobicia, bo dostał po gębie od jednej tylko osoby. Wink Język prawny bywa zwodniczy i myślę że w sprawach samochodowych powinno się jednak trzymać potocznego znaczenia wyrazów. Wink
Stan pkt 28
 
Odpowiedz
W Sosnowcu już jest po zimie ale za to na północy kraju śnieg nadal leży, czyli mogę powiedzieć, że to zdjęcie zalicza się do tego tematu. Efekty jazdy po zadupiach. Osłona silnika trzymająca się tylko na dwóch przednich śrubach. W Zagnańsku urwałem trzy śruby tylne o jakiś kawał lodu, który wydawał się być śniegiem i co za tym idzie z Zagnańska do Łodzi i z Łodzi do Sosnowca (330km) szurałem osłoną o ziemię xd Miny ludzi w samochodach obok lub pieszych bezcenne Big Grin Całą drogę modliłem się aby osłona nie odpadła i nie wybiła komuś szyby za mną. Niestety nie miałem możliwości jej czymkolwiek przyczepić i musiałem tak dojechać do domu.

[Obrazek: 63580_837076726308546_1329485429_n.jpg]
Mój kanał na YT:

http://www.youtube.com/user/parufkens2

Stan punktów:

4 - przekroczenie prędkości o 20 km/h

[Obrazek: 879904.png]
 
Odpowiedz
W Sosnowcu już jest po zimie ale za to na północy kraju śnieg nadal leży, czyli mogę powiedzieć, że to zdjęcie zalicza się do tego tematu. Efekty jazdy po zadupiach. Osłona silnika trzymająca się tylko na dwóch przednich śrubach. W Zagnańsku urwałem trzy śruby tylne o jakiś kawał lodu, który wydawał się być śniegiem i co za tym idzie z Zagnańska do Łodzi i z Łodzi do Sosnowca (330km) szurałem osłoną o ziemię xd Miny ludzi w samochodach obok lub pieszych bezcenne Big Grin Całą drogę modliłem się aby osłona nie odpadła i nie wybiła komuś szyby za mną. Niestety nie miałem możliwości jej czymkolwiek przyczepić i musiałem tak dojechać do domu.

[Obrazek: 63580_837076726308546_1329485429_n.jpg]
Mój kanał na YT:

http://www.youtube.com/user/parufkens2

Stan punktów:

4 - przekroczenie prędkości o 20 km/h

[Obrazek: 879904.png]
 
Odpowiedz
W Sosnowcu już jest po zimie ale za to na północy kraju śnieg nadal leży, czyli mogę powiedzieć, że to zdjęcie zalicza się do tego tematu. Efekty jazdy po zadupiach. Osłona silnika trzymająca się tylko na dwóch przednich śrubach. W Zagnańsku urwałem trzy śruby tylne o jakiś kawał lodu, który wydawał się być śniegiem i co za tym idzie z Zagnańska do Łodzi i z Łodzi do Sosnowca (330km) szurałem osłoną o ziemię xd Miny ludzi w samochodach obok lub pieszych bezcenne Big Grin Całą drogę modliłem się aby osłona nie odpadła i nie wybiła komuś szyby za mną. Niestety nie miałem możliwości jej czymkolwiek przyczepić i musiałem tak dojechać do domu.

[Obrazek: 63580_837076726308546_1329485429_n.jpg]
Mój kanał na YT:

http://www.youtube.com/user/parufkens2

Stan punktów:

4 - przekroczenie prędkości o 20 km/h

[Obrazek: 879904.png]
 
Odpowiedz
parufkens napisał(a):... z Zagnańska do Łodzi i z Łodzi do Sosnowca (330km) szurałem osłoną o ziemię ...
Całkowity brak odpowiedzialności. Na dystansie 330 km nie było miejsca w którym można by podwiesić (choćby prowizorycznie) tę osłonę ?! Confusedhock2:
 
Odpowiedz
parufkens napisał(a):... z Zagnańska do Łodzi i z Łodzi do Sosnowca (330km) szurałem osłoną o ziemię ...
Całkowity brak odpowiedzialności. Na dystansie 330 km nie było miejsca w którym można by podwiesić (choćby prowizorycznie) tę osłonę ?! Confusedhock2:
 
Odpowiedz
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości