Witaj! Logowanie Rejestracja


Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Kontrola służby celnej
#1
Powiedzcie mi w jakim kraju my żyjemy, że jakakolwiek służba może zatrzymać samochód i przetrzepać bagażnik ;/ Ja wiem, że oni grzecznie proszą o otwarcie, a Ty dobrowolnie otwierasz, ale na filmie widać, że celnicy sami grzebią w bagażniku. Swoją drogą ciekawe co to była za akcja.

lokalizacja nagrania
<!-- m --><a class="postlink" href="https://www.google.pl/maps/place/Wyzwolenia+23,+Gda">https://www.google.pl/maps/place/Wyzwolenia+23,+Gda</a><!-- m -->ńsk/@54.400561,18.660169,18z/data=!3m1!4b1!4m2!3m1!1s0x46fd0cabdcb81eff:0x9175619e15cc61df

Słyszałem, też że druga taka sama kontrola była na Marynarki Polskiej.

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=K1ZPalE28Js[/youtube]
 
Odpowiedz
#2
mają prawo sprawdzić dokumenty (w tym także czy masz polise OC)
to na jakim paliwie się poruszasz
bagażnik mogą sami otworzyć i przeszukać (i nie muszą mieć na to przyzwolenia z góry)

jeszcze chyba tylko oni w kraju prędkości nie kontrolowali (ale by było ciekawie :/ )

niemniej jednak nie byłbym sobą gdybym nie przyczepił się, że PoRD ich też obowiązuje:
- zatrzymanie się na postoju taksówek
- włączony silnik (?) w terenie zabudowanym
- pozostawienie auta bez nadzoru (zakładam, że silnik pracował - więc kluczyk w stacyjce)
- używanie świateł mijania podczas postoju
ponadto nie zauważyłem aby ktokolwiek dostał protokół (ale tutaj nie mam pewności czy mają obowiązek wydania każdemu, czy na prośbę)
wyjmowania przez pana z sharana foteli w ogóle nie rozumiem, brzuch celnikowi nie pozwalał tego samemu zrobić?
na granicy UE (słowenia-chorwacja) celnicy rozebrali mi auto na postoju z tapicerek itp, pobieżnie rzucili okiem na bagaże (właściwie nosem przeleciał pies). na koniec wszystko poskładali jak należy, nawet bagaże w odpowiedniej kolejności wrzucili.
[Obrazek: B1ik7n1.jpg] [Obrazek: 7612.png]
 
Odpowiedz
#3
Tak, służby w Polsce to jest też swoiste kuriozum. Jeszcze do dziś mam w pamięci, kontrolę, której zostałem poddany przez SG, na drodze Szklarska Poręba - Świeradów. Na mnie padło, bo to był sezon zimowy, ale nie czas ferii zimowych, więc ruch był znikomy. Kontrola dokumentów trwała ok. 15-20 minut, a ja czas przejazdu miałem wyliczony z marginesem 5 minutowym ... Na moje pytanie: dlaczego ta kontrola trwa tak długo ? starszy wiekiem pogranicznik odpowiedział mi luzacko: "bo kolega się uczy" !!!
Za cholerę zawartość mojego auta nie wskazywała, że jestem przemytnikiem ... Tak z nudów utrudnili życie temu, który na ich fanaberie musi ciężko pracować ...
Punkty ? Jak pozyskam, to się pochwalę.
Moja kamera: mini 0806
 
Odpowiedz
#4
Ja właśnie nie widze, aby zbytnio sprawdzali dokumenty (jednemu chyba coś w silniku grzebali - czyli chyba VIN sprawdzali) .... a reszcie tylko bagażniki.
 
Odpowiedz
#5
Bo od tego są, Gdańsk to strefa nadgraniczna, do Kaliningradu rzut beretem, kontrabandy raczej nie przewozi się pod maską. Znam 3 osoby z wyrokami za handel gorzałą z przemytu (czy jak to się ładnie nazywa "obrót alkoholem bez wymaganych znaków akcyzy")i każdy z nich wpadł właśnie przy okazji takiej przypadkowej kontroli i zwykłego sprawdzenia bagażnika. Ja tam bym się ich nie czepiał, robią co do nich należy, specjalnie upierliwi nie są, dziury budżetowej fotoradarami też nie łatają.
 
Odpowiedz
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości