Trochę sobie wczoraj pojeździłem i mam już swoje wnioski i przemyślenia.
Ogólnie jak to w przypadku praktycznie wszystkich producentów, pokutuje "spinanie na trytytki" a potem dopiero dopracowywanie. Mamy z tym do czynienia też w przypadku Opii1.
Pierwsze niemiłe zaskoczenie przyszło po zrobieniu paru kilometrów, wypisaniu błędów i spostrzeżeń, żeby po tym się przekonać że... kamera nie nagrała nic. Stało się tak, bo nie włożyłem karty. W przypadku Marcusów, brak karty jest sygnalizowane głośnym dźwiękiem przy uruchamianiu kamery a tu, jedynie pokazuje się szary komunikat, dokładnie jak w DODach. To powiadamianie dźwiękowe w Marcusach bardzo sobie chwaliłem, bo nie raz w poprzednich kamerach zapominałem karty i jeździłem nieświadomy, że kamera nic nie nagrywa.
Mam nadzieję, że Vico nie uznało że skoro jest WiFi to nikt nie będzie wyjmował kary i oleje temat.
Okazało się, że wyłączając dźwięki urządzenia, wyłączamy kompletnie wszystko, łącznie z ostrzeżeniami.
Drugi przykry temat to dziwne zachowanie softu po nagłej zmianie temperatury barwowej światła. Przykładowo podczas wjeżdżania do tunelu, kamera dobrze zinterpretuje zmianę światła, ale w drugą stronę już nie chce i dzisiaj, przez dwie minuty obraz był niebieski po czym nagle zmienił się na prawidłowy.
Przed wjazdem pod wiadukt:
Po wyjeździe:
Zobaczcie jak po dwóch minutach jazdy w odcieniach niebieskiego, zmienia się balans bieli.
Z zaobserwowanych rzeczy na minus:
- gorszy wyświetlacz - ciemniejszy, mniej kontrastowy a ikony jak z Windowsa 3.11 - mi akurat to nie przeszkadza ale stwierdzam fakt.
- nie ma licznika plików emergency. W Marcusach było można zapisać 10 nagrań i na wyświetlaczu była informacja ile zostało już nagrane.
Tu jest tak jak w innych Novatekach i w przeciwieństwie do Ambarelli, nie są tworzone fragmenty -15 i +15 od uruchomienia emergency, tylko cały plik 3 minutowy kopiowany jest do katalogu Emergerncy. Ma to swoje wady i zalety.
- to co już było napisane przez Pizdysa, czyli problem z dźwiękiem. Dźwięk jest mocno przeskalowany i jakby "spod poduszki".
- nawet jak nie ma karty w urządzeniu, to czerwona dioda mruga jakby kamera nagrywała.
Mruga na czerwono jak nie ma karty, świeci na czerwono jak nagrywa, świeci na zielono jak nie nagrywa.
- zimniejsze barwy (to akurat kwestia gustu)
- przeostrzony obraz - jak dla mnie za mocno i trochę to widać.
Na plus:
- wyraźnie widać 60 klatek. Obraz jest przyjemnie płynny i szczególnie widać to przy skrętach.
- widać większą rozpiętość tonalną (na zdjęciach na parkingu widać więcej w jasnych miejscach, prześwietlonych przez Marcusa)
- zdecydowanie szybsze uruchamianie Opii która uruchamia się i zaczyna nagrywać po 7 sekundach. Marcus potrzebuje na to 20 sekund (to jeden z moich zarzutów do Marcusów i ogólnie kamer na kondensatorach).
Soft ewidentnie do poprawy. Widać niedoskonałości i efekt wypuszczania sprzętu pod presją czasu. Nie jest źle i wierzę że przy kolejnych softach będzie lepiej (to raczej norma u Vico) ale szczerze mówiąc nie widzę przytłaczającej przewagi Opii1 nad Marcusem. Na pewno nie warto wymieniać ze względu na jakość nagrań, bo szału nie ma.
Porównania (z lewej Marcus, z prawej Opia):
UPDATE:
Nie wiem ile trwa kopiowanie na innych kamerach przez wifi ale tu dokładnie połowę filmu o rozmiarze 440 MB kopiował 10 minut po czym stracił połączenie z powodu wyłączenia WIFI przez Opię.
Dwadzieścia minut na kopiowanie jednego pliku to trochę dużo i nie wyobrażam sobie siedzenia w aucie 20 minut żeby skopiować jeden film. W taki wypadku jednak pozostanę przy tradycyjnym kopiowaniu przez czytnik kart USB.