thefirm napisał(a):Załóżmy że doszło do kolizji z winy drugiego kierowcy.
1. A więc po kolizji z winy drugiego pojazdu - w przypadku gdy moje auto nie będzie w stanie samo odjechać mogę wezwać dowolną lawetę? Czasami firma policzy 100zł ale co zrobię jak krzykną 500zł? Czy ubezpieczyciel drugiej strony odda każdą kwotę jaka będzie na fakturze? Dane do faktury podać swoje? Muszę od razu zapłacić fakturę?
Po kolizji z czyjejś winy masz prawo do nieodpłatnego holowania swojego samochodu do warsztatu. Jeśli wydasz pieniądze własne to oczywiście na podstawie rachunku, ubezpieczalnia ma obowiązek ci takie koszty zwrócić. Są to pieniądze niezależne od kwoty, jaką otrzymasz za uszkodzony samochód. Z reguły podstawiają swoją lawetę (ubezpieczyciele) bo to jest dla nich bardziej opłacalne (mają umowy z pomocami drogowymi) ale np. w Warcie sprawca musi potwierdzić, że laweta jest konieczna, w przeciwnym razie musisz płacić ze swoich pieniędzy i rachunek wysłać ubezpieczycielowi. Koszt lawety w okolichach miejsca zamieszkania z reguły wynosi (przynajmniej w Sosnowcu) od 300-400 zł
thefirm napisał(a):2. W jakim czasie od zgłoszenia zdarzenia pojawi się rzeczoznawca z firmy ubezpieczeniowej drugiej strony?
Czy auto trzeba wziąć do np mechanika na podnośnik? Kto za to wszystko na miejscu zapłaci?
Jak rzeczoznawca jest w stanie odnotować straty/uszkodzenia bez dogłębnej analizy ? (rozebranie części, osłon itp itd) ?
Jeśli możesz poruszać się samochodem, to możesz na oględziny pojechać pod siedzibę ubezpieczalni i to oczywiście jest najszybsze rozwiązanie, ale niektóre ubezpieczalnie oferują tylko i wyłącznie oględziny terenowego rzeczoznawcy, a to oznacza że musisz czekać, aż się on zgłosi. Okres oczekiwania jest zależny od ilości oględzin, które musi wykonać ten rzeczoznawca, ale na wypłatę odszkodowania ubezpieczyciel ma do 30 dni od dnia o którym dowiedziałeś się o uszkodzeniu, z reguły nie czeka się dłużej niż 7 dni. Rzeczoznawca najpierw oceni wszystko to, co może zobaczyć. Jeśli nie można samochodu dać na podnośnik, a auto jest uszkodzone głębiej, to rzeczoznawcę wzywa się po raz kolejny aby ocenił odsłonięte uszkodzenia. To wydłuża niestety czas naprawy, ale jest konieczne jeśli chcesz otrzymać całość pieniędzy za wszystkie uszkodzenia.
thefirm napisał(a):3. Do jakiej wartości firma ubezpieczeniowa wyda pieniądze na naprawę?
Co jeżeli auto jest warte rynkowo np ok 50 000zł - a naprawa na oryginalnych częściach wyniosłaby ponad 50 000zł?
Co jeżeli wyniosłaby ok 40 000zł ?
Jeśli likwidacja szkody wynika z ubezpieczenia OC sprawcy, to ubezpieczalnia ma obowiązek wypłaty do 100% wartości samochodu. Jeśli wartość auta to 50.000 zł a naprawa wyniesie np. 49.900 to tyle ci muszą wypłacić. Oczywiście ubezpieczalnie mają różne techniki oszukiwania przy wypłatach odszkodowania, jeśli to możliwe to starają się zrobić ci tzw. szkodę całkowitą, zwłaszcza przy starszych samochodach. Oznacza to, że jeśli naprawa wyniesie ponad 100% wartości samochodu, wycenia się wtedy twój wrak na takim specjalnym portalu dla ubezpieczeniowców. Jeśli tam ktoś będzie chętny na zakup wraku twojego samochodu za np. 15.000 to ubezpieczyciel wypłaci ci różnicę pomiędzy wartością twojego auta, a tą kwotą, natomiast możesz mu oczywiście zlecić pozbycie się także wraku, i wtedy wypłaci ci pełną wartość. Możesz sam sprzedać wrak i jeśli go sprzedałeś za mniej niż te 15.000 (np. za 10.000) to po przedstawieniu umowy sprzedaży ubezpieczyciel zwróci ci jeszcze te pozostałe 5.000 zł. Zawsze ubezpieczalnie liczą naprawę na tzw. zamiennikach, ale masz prawo do naprawy na oryginałach, niestety musisz tego dochodzić w sądzie lub skorzystać z Rzecznika Ubezpieczonych.
thefirm napisał(a):4. Czy jest możliwość niedopłatnie dostać auto od wypożyczalni na okres czasu podczas którego moje auto jest uszkodzone?
Auto jest mi potrzebne codziennie, nie wyobrażam sobie jakbym miał nie mieć samochodu przez np 2 tygodnie, a nawet 2dni!
Wielu ubezpieczycieli oferuje auta zastępcze na czas trwania naprawy, ale ten czas jest zakładany jakby z góry, np. jeśli obliczą, że czas naprawy nie powinien przekroczyć 7 dni to na tyle wypożyczą ci auto, ale nie uwzględniają czasu, w którym auto stoi oczekując na naprawę. Oczywiście jeśli to konieczne to musisz wtedy wypożyczyć auto na własny koszt, wtedy musisz dochodzić swoich roszczeń przez sąd. Ubezpieczalnie nie wypożyczą ci samochodu nieodpłatnie aby dochodzić swoich roszczeń od ubezpieczyciela. Najlepszym wyjście jest zgłoszenie się do ubezpieczalni i poproszenie o podstawienie samochodu zastępczego przez nich (wtedy nie płacisz) Ale są ubezpieczalnie, które nakazują ci najpierw wypożyczyć auto, zapłacić a potem na podstawie rachunku ci za nie zwracają. Pamiętaj także, że ubezpieczyciel ma obowiązek zwrócić kasę, za korzyści których nie osiągnąłeś w wyniku kolizji. Czyli jeśli przez kolizję nie miałeś samochodu, i z tego powodu straciłeś jakiś interes czy nie mogłeś zrobić innej rzeczy, to ubezpieczyciel musi ci wyrównać twoją stratę, niestety, sprawa taka może znaleźć rozwiązanie tylko w sądzie.
thefirm napisał(a):5. Gdy uszkodzenie jest drobne, można dostać pieniądze z ubezpieczalni i nie naprawiać go ?
Z ubezpieczalni możesz uzyskać rekompensatę za uszkodzone auto w dwojaki sposób. Albo podstawisz auto do wyznaczonego przez nich warsztatu (względnie weźmiesz faktury za części i naprawę ze swojego warsztatu) i wtedy zwracają ci wszystko co masz na fakturze, albo chcesz otrzymać pieniądze w gotówce, i wtedy robi się tzw. kosztorys (zawsze zaniżony) a tobie wypłacają tzw. kwotę bezsporną. Jako że ubezpieczyciele muszą oszukiwać aby zarobić, więc starają się ci wypłacić jak najmniej, a to wypłacając kwotę netto zamiast brutto (nie wolno im tego robić jeśli nie jesteś przedsiębiorcą), a to naliczając tzw. amortyzację części i zaniżając odszkodowanie nawet o 70% (nie wolno im tego robić
http://rzu.gov.pl/orzecznictwo/art-363-n...cja__20969). Ubezpieczyciel ma obowiązek wypłacić ci ODSZKODOWANIE, czyli równowartość poniesionej szkody w 100%, chyba że udowodni że twoje auto przed wypadkiem miało uszkodzenia niezwiązane z wypadkiem, mówimy tu oczywiście o uszkodzeniach na elementach, które uległy wypadkowi. Możesz nie naprawiać samochodu a pieniądze np. przeznaczyć na wakacje
ubezpieczalnia ma obowiązek wyrównania strat a nie pilnowania abyś naprawił samochód. W razie jakichś dodatkowych pytań wal
pomogę jeśli będę wiedział jak
thefirm napisał(a):6. Mam lekko uszkodzone drzwi od kierowcy (gdzieś pod marketem ktoś mi to zrobił) - czy gdy dojdzie do stłuczki i ucierpią po raz kolejny te drzwi, to czy ubezpieczyciel nie będzie próbował obniżyć naprawy jako że te drzwi przed kolizją już były uszkodzone?
Jeśli po poprzedniej stłuczce drzwi zostały naprawione, i nie widać było żadnych uszkodzeń, to traktuje sieje jako część nową. Jedyną wartość na którą mają wtedy wpływ wcześniejsze naprawy, to wartość samochodu. Oczywiście jeśli wyliczysz za pomocą swojego rzeczoznawcy, o ile straciło na wartości twoje auto w wyniku zdarzenia, to ubezpieczyciel ma obowiązek także ci za to zapłacić. Np. jeśli po naprawie wartość twojego auta zmniejszyła się o 2.000 zł. to masz prawo do takiej rekompensaty.
thefirm napisał(a):Z góry dziękuję za odpowiedzi na trapiące mnie pytania
Proszę bardzo, wkrótce wrzucę tu szerszy materiał na temat odzyskiwania naliczonej amortyzacji. Nigdy nie trać zbyt wiele czasu na rozmowę z ubezpieczycielem, po pierwszym (odmownym) piśmie na twoje żądanie wypłaty za oryginalne części, czy za naliczoną amortyzację od razu wal do sądu. Trwa to długo ale odzyskasz swoją kasę.