:helou:
Nie jest to ocena negatywna/pozytywna instruktora.
Raz ma się pretensje do instruktorów, że nie uczą praktycznej jazdy po ulicach, tylko uczą pod egzamin - przecież za taki hmm manewr egzamin jest nie zdany. Jak to jest z autami z L na dachu?? I jak wy byście się zachowali w takiej sytuacji na drodze??
[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=ywK9j3s1hJ4[/youtube]
Liczba postów: 1,519
Liczba wątków: 6
Dołączył: Dec 2011
Reputacja:
17
ciężko oceniać...to uczeń,może zgasł mu silnik i został
0 pkt
Liczba postów: 149
Liczba wątków: 1
Dołączył: Jun 2013
Reputacja:
0
Za taki manewr na egzaminie, właściwie jest po egzaminie, nawet za wjazd na zielonym ale nie miał możliwości opuszczenia skrzyżowania ( Niezastosowanie się do sygnałów świetlnych, negatywny, przesiadka, arkusz przebiegu egzaminu papa i do kasy) - chyba że wjechał na zielonym i sytuacja wyglądała iż wszyscy przejadą a tu nagle blokada więc albo błąd w zadaniu albo nic i czekamy. Jedno skrzyżowanie milion możliwych sytuacji. Często jest tak że instruktorzy albo wypuszczają ( egzaminatorzy też o ile nie ma większego zagrożenia chociaż czasem robi się małe przedstawienie i wciska pedał hamulca lub odbija się kierownicą, koniec egzaminu) żeby uświadomić kandydata( to ci dobrzy którzy uczą jeździć) albo zagadani przez komóre, czytają gazetke lub śpą nie zwracają uwagi na to co robią ich klienci( ci co uczą zdać egzamin). A ile jest pretensji że on by zdążył a ja mu zahamowałem, tylko nie rozumieją że w ruchu nie ma pierwszeństwa ten który jest pierwszy na skrzyżowaniu itp. Wiele historyjek mógłbym opowiadać z egzaminów, generalnie Policja nie czepia się takich wykroczeń popełnianych przez eLki bo czasem nawet najbardziej wyjeżdżony instruktor lub egzaminator nie jest wstanie wpłynąć na wykonywany manewr i po prostu jest zaskoczony. Np. droga dwujezdniowa, każda jezdnia ma po 2 pasy ruchu w każdym kierunku dojeżdżamy do skrzyżowania i mówimy w prawo obserwując to co się dzieje w lusterku prawym i przed pojazdem, słyszymy że jest włączony kierunkowskaz a nawet widzimy jest prawy, a tu nagle delikwent/delikwentka szarpie kierownicą w lewo nie patrząc co się dzieje na sąsiednim pasie. Przypominam iż PORD art. 55 ust. 3 stanowi jak należy się zachować wobec pojazdu który jest oznakowany literą L na dachu.
Ostatnio niespełna miesiąc temu miałem kolejny wypadek i co, pan wjechał za syg. S-3 na zielonym i przy linii bezwzględnego zatrzymania, bo na sygnalizatorze był stop zatrzymał pojazd a pani z tyłu przypierd.. tak że gwiazdy zobaczyłem, pan skończył egzamin za spowodowanie kolizji drogowej a pani została sprawcą zdarzenia bo nie zachowała szczególnej ostrożności wobec pojazdu egzaminacyjnego który jak byk ma wielką niebieską 30x30 cm tablicę eL na dachu. Więcej szczegółów nie chce pisać bo opowiadania z godzinę. Jak chcecie takie filmiki zamieszczać z eLkami że łamią przepisy, to moim skromnym zdaniem darujcie sobie i temat do zamknięcia.
Liczba postów: 1,698
Liczba wątków: 18
Dołączył: Mar 2013
Reputacja:
0
To czy niezdany zależy od sytuacji. Jak ktoś zrobi to z głową to raczej nikt się nie przyczepi.
Liczba postów: 149
Liczba wątków: 1
Dołączył: Jun 2013
Reputacja:
0
Żeby ocenić co się stało, to musielibyśmy widzieć całą akcje, a tak to jest gdybanie dlaczego tam stoi
Liczba postów: 24
Liczba wątków: 0
Dołączył: May 2014
Reputacja:
0
Na kursach prawo jazdy więcej powinni skupić się na zyciowych sytuacjach niż na przygotowaniach po egzamin. A z drugiej strony nie wierze, że przez tyle godzin jazdy nie można tego pogodzić. Wg mnie wszystko kwestia instruktora, nie każdy nadaje się do tej pracy, jeden robi to z przymusu a drugi z powołania. Co do sytuacji cięzko coś jednoznacznie stwierdzić.