Witaj! Logowanie Rejestracja


Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[wykop] 2 kobiety na drodze
#1
2 kobiety przebiegaja przez jezdnie

<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.liveleak.com/view?i=060_1379660293">http://www.liveleak.com/view?i=060_1379660293</a><!-- m -->
 
Odpowiedz
#2
a kawałek dalej miały pasy... i pytanie gdzie tu rozum ? :/
 
Odpowiedz
#3
o fuck. Nie obwiniam kierowcy ale wykonał zły odruch odbicia do prawej (sam pewnie bym postąpił tak samo), gdyby odbił do lewej (chyba miał miejsce) nic by się nie stało i uratował by "laski". Ciekawe czy są hmmm . . . szkoły czy inne instytucje które pomagają pozbyć się odruchów (w sumie nie kontrolowanych).
 
Odpowiedz
#4
okoniowaty napisał(a):o fuck. Nie obwiniam kierowcy ale wykonał zły odruch odbicia do prawej (sam pewnie bym postąpił tak samo), gdyby odbił do lewej (chyba miał miejsce) nic by się nie stało i uratował by "laski". Ciekawe czy są hmmm . . . szkoły czy inne instytucje które pomagają pozbyć się odruchów (w sumie nie kontrolowanych).
ja jestem przeciwny tego zdania bo jesli jechał by i nie potracil (chyba smiertelnie) tych kobitek mogl zabic niewinne osoby jadace z przeciwka w osobowych ... Ja pod tym wzgledem litosci dla ludzi nie mam ja majac taka akcje postapil bym tak samo bo zabic ludzi z nie swojej winy a ze swojej winy inaczej potem czlowiek to odczuwa , bo jak bys zabil osobe ktora jechala z przeciwka byla by twoja wina i nikt by cie nie uratowal w sadzie bo tamte by sie nie znalazly a jesli nawet to uraz psychiczny był by wiekszy
 
Odpowiedz
#5
KierowcaZawodowyx napisał(a):
okoniowaty napisał(a):o fuck. Nie obwiniam kierowcy ale wykonał zły odruch odbicia do prawej (sam pewnie bym postąpił tak samo), gdyby odbił do lewej (chyba miał miejsce) nic by się nie stało i uratował by "laski". Ciekawe czy są hmmm . . . szkoły czy inne instytucje które pomagają pozbyć się odruchów (w sumie nie kontrolowanych).
ja jestem przeciwny tego zdania bo jesli jechał by i nie potracil (chyba smiertelnie) tych kobitek mogl zabic niewinne osoby jadace z przeciwka w osobowych ... Ja pod tym wzgledem litosci dla ludzi nie mam ja majac taka akcje postapil bym tak samo bo zabic ludzi z nie swojej winy a ze swojej winy inaczej potem czlowiek to odczuwa , bo jak bys zabil osobe ktora jechala z przeciwka byla by twoja wina i nikt by cie nie uratowal w sadzie bo tamte by sie nie znalazly a jesli nawet to uraz psychiczny był by wiekszy

Dokładnie taką samą radę dostałem od policjanta. Jeśli nie ma szans na uniknięcie kolizji/wypadku bez żadnych skutków dla siebie i osób postronnych to należy "walić" w winnych. Mamy znacznie mniej problemów prawnych i inaczej odbieramy takie zdarzenie psychicznie. Było to w sytuacji, gdy facet zajechał mi drogę i unikając kolizji wjechałem na wysoki krawężnik, gość odjechał jakby nic się nie stało. Efekt - uszkodzony wahacz u mnie. Gościa na szczęście udało się namierzyć, gdyż zapamiętałem numer auta, a wyjątkowo policja zadała sobie trud i sprawdziła monitoring miejski, gdzie widać było ewidentne wymuszenie. Kasę za naprawę odebrałem od gościa, ale trwało to ładnych kilka dni.
 
Odpowiedz
#6
Nie miałem na myśli wjechać w innych by je ratować - bo jak napisałem chyba miał miejsce. No jak nie miał to w porządku. A w takich sytuacjach gdzie decydują sekundy nikt "trzeźwo" nie myśli. A z drugiej strony jak by zachwal się jak ja mówię czyli odbił w lewo a nie w prawo a w tym samym czasie kobiety by się wróciły też by je trafił. Więc nie ma dobrej rady jak się zachować gdy nam się trafi taki przypadek. Bo nie wiadomo jak się potencjalna ofiara zachowa.
 
Odpowiedz
#7
To się nazywa znaleźć się w nie tam gdzie trzeba...w złym czasie.... :o Confusedhock:
[YouTube]http://www.youtube.com/user/jarcio26[/YouTube]
[Obrazek: 111678.png]
 
Odpowiedz
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości